Autor |
Wiadomość |
Eggo |
|
|
anka |
Wysłany: Czw 17:12, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
małgorzata pieńkowaka jest supcio zeby powtórzyli odc 464 on jest spox |
|
|
cool-t |
Wysłany: Nie 23:43, 23 Paź 2005 Temat postu: |
|
Maggie napisał: | Cytat: | Nie mieszkają z matką, nie utrzymują z nią aż takich wielkich kontaktów. |
Ale wiesz, jest jeszcze "ogólne" poczucie, że ktoś obcy siedzi z Twoją matką w domu No i są jeszcze takie sytuacje jak święta etc. ... PZDR. |
Ale zauważ, że oni są dorośli i powinni rozumieć, że ,, ten obcy'' nie jest aż taki obcy dla ich matki. I powinni to zaakceptować.
P.S. Z tymi świętami to rzeczywiście trudna sprawa. Znając Pawełka i Piotrka... Może pogodziliby się z tym, ale gdyby tak spędzili święta z Marysią i z Arturem to chyba docinaliby mu na każdym kroku. Szkoda gadać . |
|
|
Maggie |
Wysłany: Śro 10:45, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
Cytat: | Nie mieszkają z matką, nie utrzymują z nią aż takich wielkich kontaktów. |
Ale wiesz, jest jeszcze "ogólne" poczucie, że ktoś obcy siedzi z Twoją matką w domu No i są jeszcze takie sytuacje jak święta etc. ... PZDR. |
|
|
margolina |
Wysłany: Śro 10:01, 12 Paź 2005 Temat postu: |
|
cool-t napisał: | Artur po prostu denerwowałby ich, ponieważ są niedojrzali emocjonalnie. |
Myśle że ciężko im by sie było przyzwyczaić że ich matka jest z kimś innym... Jak będą przyjeżdżać do domu a w domu inny facet zamiast ich ojca... Troszke ich bym chyba rozumiała... |
|
|
cool-t |
Wysłany: Wto 23:51, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
margolina napisał: | cool-t napisał: | i że trudno byłoby im się przyzwyczaić . |
No właśnie o to mi chodziło... a jesli Marysia by wybrała Artura i by sie rozwiedli to by musieli zaakceptować raczej... chociaż ja już sama nie wiem |
Ale czy dużo mięliby do zaakceptowania? Nie mieszkają z matką, nie utrzymują z nią aż takich wielkich kontaktów. Artur po prostu denerwowałby ich, ponieważ są niedojrzali emocjonalnie. Gdyby mięli o połowę więcej lat to zapewne zrozumieliby Marysię . |
|
|
margolina |
Wysłany: Wto 22:42, 11 Paź 2005 Temat postu: |
|
cool-t napisał: | i że trudno byłoby im się przyzwyczaić . |
No właśnie o to mi chodziło... a jesli Marysia by wybrała Artura i by sie rozwiedli to by musieli zaakceptować raczej... chociaż ja już sama nie wiem |
|
|
cool-t |
Wysłany: Pią 21:53, 07 Paź 2005 Temat postu: |
|
Maggie napisał: | Cytat: | Bo w koću Marysia spędziła z ich ojcem ponad 20 lat swojego życia... |
Czy ten fragment ma wskazywać na to, że mógł się jej znudzić ? Albo, że zrobiła synom łaskę, że z Krzysztofem tak długo była ? Że to już wystarczająca ilość czasu, teraz można go zamienić na "lepszy model" ????
PZDR. |
Najprawdopodobniej ten fragment ma podkreślić przez ile lat bliźniacy widzieli swoich rodziców w szczęśliwym małżeństwie( nie licząc skoku na bok Krzyśka) i że trudno byłoby im się przyzwyczaić . |
|
|
Maggie |
Wysłany: Pią 14:51, 07 Paź 2005 Temat postu: |
|
Cytat: | Bo w koću Marysia spędziła z ich ojcem ponad 20 lat swojego życia... |
Czy ten fragment ma wskazywać na to, że mógł się jej znudzić ? Albo, że zrobiła synom łaskę, że z Krzysztofem tak długo była ? Że to już wystarczająca ilość czasu, teraz można go zamienić na "lepszy model" ????
PZDR. |
|
|
margolina |
Wysłany: Pią 8:59, 07 Paź 2005 Temat postu: |
|
Maggie napisał: | nie obchodzą ich sprawy rodziców -> nie ma dla nich znaczenia czy matka jest z tym czy z innym facetem
PZDR. |
Owszem napewno ma to dla nich znaczenie... Ale jak Marysia by sie zdecydowała tzn na związek z Arturem to miałaby do tego prawo i Paweł z Piotrkiem by musieli spróbować to zaakceptować chociaż napewno nie było by im łatwo.... Bo w koću Marysia spędziła z ich ojcem ponad 20 lat swojego życia... Ale w życiu a szczególnie w serialu wszystko się może zdarzyć... |
|
|
Maggie |
Wysłany: Czw 16:18, 06 Paź 2005 Temat postu: |
|
Dorośli, ale jednak nadal są dziećmi. Pozatym nie róbmy takiego skrótu myślowego
dorośli-> nie czują się dziećmi -> nie obchodzą ich sprawy rodziców -> nie ma dla nich znaczenia czy matka jest z tym czy z innym facetem
PZDR. |
|
|
margolina |
Wysłany: Śro 22:37, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
Maggie napisał: | Ale postaw się w ich miejscu. To nie jest takie proste jak się może wydawać. |
Hmm może faktycznie nie jest... ale jak powyzej Coll-t napisał oni są dorośli i rodziców odwiedzają rzadko... I jeśli Marysia by sie zdecydowała na taki krok to będzie mieć do tego prawo |
|
|
cool-t |
Wysłany: Śro 15:42, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
Oni nie są już małymi dziećmi, żeby musieli cokolwiek zaakceptować związanego z życiem prywatnym ich matki. Mają własne życie. A rodziców i tak odwiedzają raz na pół roku . |
|
|
Maggie |
Wysłany: Śro 14:44, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
Cytat: | Kiedys cie przekonam... |
Ho ho, jaka pani admin pewna siebie Nie sądzę - ze mnie naprawdę twarda sztuka Ale nigdy nie mów nigdy
Cytat: | a bliźniacy faktycznie by musieli to zaakceptować |
Ale postaw się w ich miejscu. To nie jest takie proste jak się może wydawać. |
|
|
margolina |
Wysłany: Śro 14:15, 05 Paź 2005 Temat postu: |
|
Maggie napisał: | Dwa aniołki, och jakie to wzruszające - ale mnie nie przekonuje |
Kiedys cie przekonam... Nie takich przekonałam
Cytat: | i jeśli by musieli to by to musieli (...) |
Cytat: | No to żeś napisała |
Kurcze ale błąd.. a bliźniacy faktycznie by musieli to zaakceptować |
|
|